Tenoch Huerta będzie jednym z bohaterów „Fiesta en la madriguera”, gdzie wcieli się w barona narkotykowego, który nie zna granic, by zadowolić syna
Cztery lata po zagraniu gangstera Rafaela Caro Quintero w serialu „Narcos: Meksyk”, Tenoch Huerta ponownie przebierze się za przywódcę grupy przestępczej w filmie Fiesta en la madriguera, którego zdjęcia rozpoczynają się w tym miesiącu.
Fabuła oparta jest na homonimicznej powieści Juana Pablo Villalobosa, w której kochający swoje prywatne zoo chłopiec prosi ojca o hipopotama karłowatego z Liberii. Jego ojciec, potężny handlarz narkotyków, nie ma żadnych skrupułów, by spełnić każdą zachciankę syna, jaka mu przyjdzie do głowy. To szósty film reżysera Manolo Caro (No sé si cortarme las venas o dejármelas largas i La casa de las flores) i przedstawia jego powrót do Meksyku, po prawie sześciu latach pracy w Hiszpanii.
„Tenoch jest ojcem chłopca, a ja jestem jak jeden z ochroniarzy chłopca, który stara się sprawić, by poczuł się dobrze, a Tenoch jest jak przywódca” — mówi Pierre Louis, który jest częścią obsady. „To relacja między ojcem a synem, emocjonalna podróż, w której odkrywasz, że twój ojciec nie jest tym, o czym marzyłeś” – krótko komentuje Caro.
Zarówno aktor, jak i reżyser byli w ten weekend w stolicy Guadalajary, w ramach odbywającego się w tym mieście Międzynarodowego Festiwalu Filmowego.
Mercedes Hernández (Somos), Teresa Ruiz (Ruido), Raúl Briones (Club de Cuervos) i Gerardo Trejoluna (Hidalgo, la historia jamás contada) tworzą obsadę. „Tenoch jest w najlepszym wydaniu, jest oddanym, odważnym i inteligentnym aktorem, duet był bardzo dobry, dużo się śmialiśmy w trakcie”, dodał Caro.
Huerta, który pod koniec zeszłego roku był medialnym fenomenem dzięki roli Namora w kontynuacji Czarnej Pantery, teraz kręci nowa wersja Pedro Páramo, pod kierunkiem Rodrigo Prieto.