Juan Osorio przyznał, że jego największą obawą jest to, że koniec El amor invencible nie spełni oczekiwań opinii publicznej
Ostatnie sceny gwiazdorskiej telenoweli Televisy są nagrywane w Mazatlán, Sinaloa, a producent otworzył się na ten temat.
Poprzez relacje na Instagramie Juan Osorio podkreślił, że zespół produkcyjny dokłada wszelkich starań, aby zapewnić wysoki wynik i nie zawieść widzów El amor invencible, ale nadal martwi się, że nie spełni oczekiwań.
„Jeszcze kilka dni dzieli nas od zakończenia nagrywania El amor invencible i bardzo się martwię, bo nie chcę zawieść publiczności” – skomentował.
„My, wszyscy scenarzyści, cała ekipa, wszyscy aktorzy, nie chcemy zawieść publiczności. Jak więc zrobić zakończenie, jak doprowadzić bohaterów do tego, czego chce publiczność? To jest nasz problem, to jest nasza troska” – dodał.
Zaraz potem zasugerował, że przy ostatnim rozdziale weźmie pod uwagę opinię widzów.
„Ty też musisz ich słuchać. Myślę, że nadszedł czas, aby wysłuchać naszych fanów” – powiedział.
Przypomnijmy, że telenowela w Meksyku rozwija się bardzo szybko, a finał jest coraz bliżej, biorąc pod uwagę, że przechodzi przez rozdział 50, a jest ich w sumie 70.