„Potrillo” przegapił okazję zaśpiewania jednej z najlepszych piosenek, które odniosły największy sukces w muzyce meksykańskiej
Alejandro Fernández czerpie korzyści z e swojej kariery. Był nawet czas, kiedy miał luksus odrzucenia piosenek, ponieważ nie był do końca jej przekonany. Jednak nigdy nie podejrzewał, że kilka miesięcy później singiel nie tylko odniesie sukces, ale będzie częścią popularnego programu telewizyjnego.
Artysta pracował nad produkcją jednego ze swoich albumów, kiedy Marco Antonio Solís zaproponował mu coś więcej niż specjalną piosenkę. W tamtych latach jednym z jego kompozytorów był właśnie artysta znany jako „El Buki” , a produkcją albumu kierował Joan Sebastián. Ale „El Portillo” wybrał tylko jedną z piosenek, które napisał dla niego jego przyjaciel, a drugą odrzucił, nie myśląc o tym, co będzie później.
Utwór Marco Antonio Solísa, który odrzucił Alejandro Fernández
„¿A dónde vamos a parar?” Jest to tytuł piosenki, którą Alejandro Fernández odrzucił przy tej okazji. Po odmowie „El Buki” postanowił nie przepuścić okazji i sam ją zaśpiewał.
Zaproponowała mu to Joan Sebastián i przyjęcie propozycji pasowało mu jak ulał.
Singiel, którego Alejandro Fernández nie chciał wykonać odniósł wielki sukces. Był nawet nominowany do dwóch kategorii w Latin Grammys 2011. Piosenka roku i Najlepsza regionalna piosenka meksykańska były kategoriami, w których rywalizowała. Teledysk na samym YouTube ma do tej pory nieco ponad 117 milionów wyświetleń.
Ale jakby tego było mało, „¿A dónde vamos a parar?” zyskało na popularności przez umieszczenie jej w produkcji telewizyjnej. Była to słynna telenowela „Teresa”, która była w rękach Televisy w 2010 roku. Bez wątpienia Alejandro Fernández musiał żałować, że nie chciał zaśpiewać piosenki, którą Marco Antonio Solís zamienił w prawdziwy hit.