Ernesto Laguardia kończy nagrania 'Corona de Lágrimas’ złamaniem nogi


Wszyscy to profesjonaliści! Meksykański i prezenter zakończył nagrania Corony de Lágrimas potrójnego złamania nóg


W końcowej części kręcenia drugiego sezonu serialu czarny charakter opowieści doznał spektakularnego upadku, który wysłał go bezpośrednio do szpitala i pomimo tego, że nie wymagał operacji, nie wyszedł z tego bez szwanku. Artysta doznał potrójnego złamania nogi i musiał utrzymać swoją postać dosłownie na nogach.

W wywiadzie dla TV y Novelas Laguardia wyjaśnił, co się wydarzyło: „To były bardzo długie i ciężkie dni nagrywania w centrum uwagi. Wyszedłem trochę odświeżyć się na korytarzu, miałem na sobie nowe buty, pomalowali żółte paski znaczące, zaczęło padać… wszystko się poskładało, nie zdawałem sobie sprawy, poślizgnąłem się i skończyłem na podłodze” – powiedział.



Dodatkowo dodał, że po upadku dalej nagrywał, ale w końcu nie mógł wstać. „Następnego dnia obudziłem się z opuchniętą nogą, zrobiono mi prześwietlenie i było to podwójne kości strzałkowej plus drugie w dolnej kości”.


Ernesto Laguardia

Laguardia wraca do zdrowia

Meksykanin poinformował, że uczęszcza na terapie, ale czuje się świetnie. Jednak nadal używa laski jako środka ostrożności.

Udostępnij

Zostaw odpowiedź