Paola Rey była szczera co do wielkiego poświęcenia, jakie poniosła, aby nagrać drugi sezon „Pasión de gavilanes”
Aktorka stwierdziła, że ponowne wcielenie się w jej postać, Jimenę Elizondo, w przebojowej historii jest wielkim błogosławieństwem i jest za to bardzo wdzięczna.
Przyznała jednak, że tak długa separacja od dzieci wymaga wielkiego poświęcenia.
„Moje dzieci z całym tym covidowym świecie nie mogły iść do szkoły, zaczęły uczyć się stacjonarnie / osobiście dopiero kilka miesięcy temu, więc nie ma sposobu, aby sprowadzić je do Villa de Leyva, ponieważ dopiero zaczęły i potrzebują tego – problem afektywny [emocjonalny] z rówieśnikami” – skomentowała.
Kolumbijka wspomniała również, że jej mąż zajmuje się maluchami i wykorzystuje każdy weekend na wyjazd do domu. „Dzięki Bogu, mój mąż ma z nimi więcej czasu, a moi rodzice bardzo mi pomogli w całym procesie przebywania z nimi, a także pomagają mi się nimi opiekować”.
„Naprawdę staram się w każdy weekend pojechać do Bogoty i ich zobaczyć, ponieważ to oni mnie napełniają, to jest mój silnik i są przeze mnie przytłoczeni” – powiedziała.
O swojej postaci w „Pasión de gavilanes” Paola Rey zapewniła, że Jimena Elizondo to nie ta sama osoba, co w pierwszej części.
„Jest o wiele silniejszą kobietą, znacznie bardziej skoncentrowaną i bardziej skoncentrowaną na swoim życiu” – powiedziała.
Co się stanie między Jimeną a Óscarem?
W przeciwieństwie do innych par, Jimena i Óscar jest jedyną parą, której nie udało się mieć dziecka.
W tym sensie Rey ogłosiła, że jej historia koncentruje się bardziej na ich więzi jako pary, a nie na rodzinie.
„Mamy inny rodzaj konfliktu, którego moim zdaniem widz się nie spodziewa. Jest to dość silny konflikt, który sprawi, że ta para znajdzie się na krawędzi przepaści podczas wszystkich odcinków. Cały czas przychodzą do mnie scenariusze, nie odcinam się, bo historia tych dwojga będzie fantastyczna – przyznała.