Kolumbijska gwiazda idzie w punk-pop z nową piosenką, którą wydał 14 grudnia
Niezwykle kameleonowy kolumbijski artysta Camilo przechodzi na punk-pop ze swoim nowym singlem zatytułowanym „Pesadilla”, który ukazał się we wtorek (14 grudnia) wraz z dość dziwacznym teledyskiem.
Utwór – który na pierwszy rzut oka staje się jedną z tych piosenek, które utkwią ci w głowie dzięki pewnemu zabiegowi („Bye bye bye bye”) – następuje po „Indigo” Camilo, kolaboracji z Evaluną – piosenkarką i autorką tekstów, a także żoną Camilo.
Utwór w stylu Café Tacvba, napisany przez Camilo i wieloletniego współpracownika Edgara Barrerę, czerpie inspirację z miłości Camilo do meksykańskich wpływów muzycznych, które zawsze odgrywały integralną rolę w jego brzmieniu. W „Pesadilli” Camilo śpiewa o koszmarze utraty partnera na rzecz rywala. „Ale nawet w moich snach nie odbierzesz mi jej” – deklaruje w piosence.
O teledysku wyreżyserowanym przez Evalunę, która spodziewa się pierwszego dziecka pary, Camilo powiedział: „Evaluna i ja czuliśmy, że nie może to być dosłowny portret ani estetycznie spójny z codziennymi wydarzeniami. Musiało to być nagranie jak ze snu, które podkreśla zarówno nasze barwy, jak i meksykańskie, które zawsze nas inspirują”.