Meksykański aktor Diego Boneta szuka nowych horyzontów w swoim zawodzie jako aktor, dlatego chciałby interpretować nowe postacie
Adolfo Constanzo był nie tylko jednym z przemytników narkotyków najbardziej prześladowanych przez władze USA i Meksyku w latach 80., ale także założycielem kultu religijnego, który przelewał krew i kończyny swoich ofiar do kotłów w celu odprawiania satanistycznych rytuałów.
Trzydzieści dwa lata po śmierci, z rąk jednego ze swoich zwolenników, seryjny morderca powróci jako Diego Boneta, który zagra w serialu „Brujo” i wyprodukuje go na platformę HBO Max.
Twórczy zespół „Luis Miguel, serial” wraz z showrunnerem Dextera stoją za projektem, który wymagał już rozmów z psychologami osób bliskich Constanzo.
„Ten projekt wymaga silnej, mrocznej transformacji, on jest złożoną postacią” – ujawnił Boneta.
„Przygotowuję go z wieloma badaniami, spotykałem się już z psychologami, którzy pracowali z kręgiem Constazna i trochę rozumiem, jak ci ludzie myślą, co o nim mówili i powoli wchodzę w ten świat” – wyjaśnia.
Uważa, że są role, które niewątpliwie bardzo wpływają na aktora, ale wtedy trzeba zrozumieć, że ożywianie czegoś to praca.
„Gra, że tak powiem. Teraz jesteśmy w trakcie pisania scenariuszy, opracowywania notatek i dzięki temu trochę wnikamy w fabułę. Zamiast szaleć miesiąc wcześniej, jest trochę codziennie, przez cały rok i będzie dobrze” – mówi Boneta.
Od czterech lat aktor występuje w roli Luisa Miguela i występował w filmach takich jak najnowszy film „Terminator” .
W sierpniu 30-letni aktor zakończył zdjęcia do rewersu „Ojca panny młodej”, filmu spopularyzowanego w latach 90. przez Steve’a Martina.
Teraz gra mężczyznę, który zamierza poślubić córkę biznesmena (Andy García), który nie widzi tego dobrymi oczami. Reżyserem był meksykański Gary Alazraki („Nosotros los nobles” i „Club de Cuervos”).