W obecności Alejando Gonzáleza Iñárritu meksykańska ekipa filmowa odbyła wirtualne spotkanie pełne anegdot
Aktorzy, aktorki, producenci i reżyser Alejando González Iñárritu z meksykańskiego filmu „Amores perros” (2000) spotkali się na wirtualnej konferencji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Morelia (FICM), aby przypomnieć anegdoty z tego filmu, który kończy 20 lat. Film Iñárritu, którego zremasterowana wersja została zaprezentowana wczoraj na otwarciu FICM, był wówczas nominowany do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego.
Podczas rozmowy Gael García, jeden z bohaterów opowieści, wspominał, jak to było zrobić swój pierwszy film i jak dziwne było dla niego odebranie telefonu od Iñárritu, którego znał jako gospodarza radia WFM : „To był czas, kiedy nie rozumiałem, co się dzieje w moim życiu. Nie czytałem scenariusza filmu fabularnego, pamiętam, że minęły dni, kiedy zacząłem czytać scenariusz zatytułowany „Perro blanco perro negro – Biały pies, czarny pies” i powiedziałem „hej, to jest świetne” – powiedział. Wskazał takżę, że dzięki pracy Iñárritu świat mógł poznać „trochę rzeczywistości, która dzieje się w Meksyku”.
Nominowana do Oscara Adriana Barraza wyznała, że dzięki zaproszeniu do filmu „El Negro” ( Iñárritu ) odkryła swój potencjał do działania: „Jesteś dla mnie nauczycielem, ponieważ nauczyłeś mnie, że mogę się zachowywać inaczej” – powiedziała Barraza do Iñárritu.
Podobnie Jorge Salinas i Gustavo Sánchez, również aktorzy występujący w filmie, powiedzieli, jak trudno było wczuć się w rolę przy tak ambitnym projekcie jak ten, i jak bardzo rozwinęli się w aktorstwie.
Ze swojej strony Gustavo Santaolalla – odpowiedzialny za muzykę – podkreślił, że z braku czasu zamierzał zrezygnować z projektu, ale oryginalność scenariusza zmusiła go do ponownego przemyślenia i przyjęcia go. Podczas konferencji anegdoty wspominali także m.in. aktorka Vanessa Bauche, producenci Martha Sosa i Mónica Lozano oraz aktor Álvaro Guerrero.