Pierworodna córka meksykańskiej aktorki i piosenkarki gra rolę Chofis w znakomitym melodramacie Univision. Mariana Garza jest bardzo dumna
Mariana Garza nie mogłaby być bardziej dumna z występu swojej córki Marii Perroni w telenoweli Papás por conveniencia.
W tej historii z Ariadne Díaz i José Ronem w rolach głównych, młoda meksykańska aktorka gra Chofis, dobrą, słodką i pilną dziewczynę, która zaczyna odkrywać świat. Brak uwagi i troski ze strony rodziców sprawia, że dziewczyna popada w rozmaite problemy.
„Myślę, że to dowód na to, że kiedy ktoś robi to, co naprawdę kocha, i robi to z zaangażowaniem, talentem i szkoleniem, to właśnie taki jest efekt” – powiedziała niezapomniana gwiazda odnoszącej sukcesy telenoweli Alcanzar una estrella na niedawnym spotkaniu z mediami w Meksyku, w którym wzięła udział również jej córka.
„Już od najmłodszych lat Maria dawała nam znać, że chce zostać aktorką, że chce być też piosenkarką i że praca jest w tym zawarta. To właśnie napawa mnie największą dumą: że ludzie mogą się uzależnić od jej pracy i wszystkich możliwości, jakie stworzyła dzięki castingom, dzięki swojej konsekwencji i dyscyplinie” – powiedziała była członkini zespołu muzycznego Timbriche.
Garza, która przed laty pracowała z córką przy serialu Vencer la ausencia, powiedziała, że „w domu zawsze panowało motto, że jeśli nie będzie dawać z siebie 100%, powinna przejść na emeryturę. Do dziś chce to kontynuować, a efektem jest to, że: publiczności podoba się jej praca”.
Aktorka i piosenkarka uważa się za bardzo troskliwą matkę. „Myślę, że większość matek, nawet jeśli ich dzieci nie są zaangażowane zawodowo, to te, które zabierają je na balet, zajęcia z pływania i odrabiają prace domowe… Na szczęście jest coraz więcej ojców, którzy robią to samo” – powiedziała. „To etap, na którym bardzo ważne jest, aby wiedzieli, że są wspierani. W moim przypadku jestem z Marią, towarzyszę jej, ale jest też wiele szacunku”.
Choć jest również aktorką, Garza jasno dała do zrozumienia, że nie ingeruje w pracę córki.
„Dla mnie bardzo ważne jest, aby Maria zrozumiała, i zawsze tak było, że matka nie wyraża swojego zdania, lecz towarzyszy. Reżyserzy wyrażają swoją opinię i nią reżyserują, a ja ją przyjmuję i wprowadzam w życie.” – powiedziała.
Nie ingerowała również w tę rolę, ponieważ jest jej córką.. „Zaczynała jako mała dziewczynka, biorąc udział w castingach dla osób, które nawet nie mówiły po hiszpańsku, więc było to dla niej bardzo miłe i ważne, dla jej rozwoju, dla jej roli artysty, dlatego nigdy nie miała najmniejszych wątpliwości, że „moja mama i tata mogliby mieć coś do powiedzenia”. Nigdy”.