Mario Bautista fenix fot youtube

„To reprezentuje odrodzenie”: Mario Bautista na nowym albumie „Fénix”


Po swoim hicie „Brindo” meksykańska gwiazda popu wkracza wraz z Fénix’em w nową erę muzyczną


wypuścił swój nowy studyjny Fénix – nad którym zaczął pracować prawie dwa lata temu i dodał ostatnie poprawki na kilka godzin przed jego czwartkową premierą (13 czerwca). 

Zestaw zawierający 14 utworów ukazuje ewolucję Bautisty od gwiazdy popu z sąsiedztwa do dojrzałego młodego dorosłego, który w pełni korzysta z życia. Oznacza to także nową erę Música Mexicana.

„Stworzyłem ten dzięki sukcesowi, jaki odniosłem z „Brindo”, ponieważ było to jak światło w tunelu” – mówił dla Billboard podczas wywiadu na żywo na Instagramie. „Możliwość przekazania wiadomości za pośrednictwem muzyki regionalnej [meksykańskiej] było czymś bardzo odkrywczym. Zakochałem się w tym, bo nie myślałem, że to możliwe. Do tego momentu tworzyłem ę tylko po to, żeby imprezować i dobrze się bawić. Kiedy narodziło się „Brindo”, miałem poczucie, że zasiałem coś pozytywnego w głowach słuchaczy i to jest mój cel w życiu.” 

„Brindo” – poprawiające nastrój z pozytywnymi tekstami o byciu wdzięcznym za wszystkich i wszystko wokół siebie – został wydany jesienią 2021 roku, ale to remiks wspomagany przez Banda El Recodo de Cruz de Lizárrga zapewnił Bautiście pierwsze miejsce na liście przebojów na liście przebojów.

„Tak narodził się Fénix — jest to produkt w pełni regionalny, meksykański i niosący ze sobą przesłanie, którego moim zdaniem ludzkość powinna wysłuchać” – dodaje. 

Oprócz pełnych mocy utworów, takich jak „Cábron Yo Podemos” i „Mejor Así” we współpracy z Adrielem Favelą, Bautista dedykuje swoim bliskim utwory płynące z głębi serca („Flores” i „Pa’l Viejo”), a nawet utwory na rzecz niepodległości kobiet („15 de Septiembre” i „Wonder Woman”). 

Ale Fénix wykracza daleko poza optymistyczne teksty i hołd dla swoich meksykańskich korzeni. Reprezentuje przebudzenie. 

„W mojej karierze minęło jedenaście lat i była to szalona przygoda” – wyjaśnia. „Dzięki „Baby Girl” (miejskiej piosence pop, która umieściła go na mapie w 2018 r.) poczułem, że to mój szczyt, ale jednocześnie był to czas, w którym byłem najbardziej zdezorientowany i zagubiony w swojej osobowości. Zajęło mi lata, zanim wróciłem do Mario Alberto (jego prawdziwe imię) i przekazałem mu kierownicę. Obecnie przynosi mi to radość i spokój, a „Fénix” reprezentuje ten nowy etap, to odrodzenie”.

Posłuchaj Fenix poniżej.

Udostępnij

Zostaw odpowiedź