Młody australijski aktor zastąpi Andrew Garfielda w kolejnym filmie meksykańskiego reżysera
Jeśli mówimy o karierach, które rozwijają się błyskawicznie, w tej grupie z pewnością można uwzględnić karierę Jacoba Elordiego. Młody 26-letni aktor jest jedną z najbardziej rozchwytywanych nowych postaci chwili i właśnie potwierdził, że zagra w nowym filmie Guillermo del Toro,.
Urodzony w Brisbane w Australii aktor stał się znany dzięki The Kissing Booth – komedii romantycznej dla młodzieży, która stała się hitem w serwisie Netflix . Zaledwie kilka lat później pokazał, że nie jest tylko ładną buzią, a w 2023 roku zapadły nam w pamięci jego role, w tym Elvisa Presleya w Priscilli i Felixa Cattona w Saltburn.
Dziś stoi przed nowym wyzwaniem. Zagra w Frankensteina w nowej adaptacji klasycznego horroru, tym razem autorstwa wielkiego Guillermo del Toro, meksykańskiego reżysera, zdobywcy Oscara. Zastąpi na tym stanowisku Andrew Garfielda, którego początkowo potwierdzono do tej roli, ale ze względu na problemy z harmonogramem musiał się wycofać.
Choć nie znamy jeszcze zbyt wielu szczegółów na temat filmu, gdyż wiadomo, że szczegóły scenariusza wciąż pozostają do ustalenia, Jacobowi Elordiemu towarzyszyć będą Oscar Isaac i Mia Goth.
Adaptacja Guillermo del Toro zapowiada powrót meksykańskiego reżysera do horroru, gatunku, w którym dominuje swoją charakterystyczną pieczęcią, która zapewniła mu w Hollywood reputację, jaką ma niewielu reżyserów. Jeśli chodzi o kolorystykę, ciekawie będzie pomyśleć o różnicach, jakie mogą istnieć w przypadku filmu Maggie Gyllenhaal, która również przeniesie Frankensteina na duży ekran.