Ferdinando Valencia opowiedział niepublikowane dotąd szczegóły swojego debiutu na ekranach Telemundo
Kariera zawodowa Meksykanina nabrała w tym roku ważnego zwrotu po opuszczeniu Televisy i rozpoczęciu nowej przygody.
Kilka tygodni temu zadebiutował w Telemundo dzięki telenoweli Vuelve a Mí, a ostatnio opowiedział o swoich doświadczeniach.
„Kiedy przyszedłem do tej firmy, wynikł brak wiedzy i odkryłem wiele różnic w zakresie metod nagrywania. Nie odważyłbym się powiedzieć, czy jest lepiej, czy gorzej, bo jest, jak jest” – powiedział People en Español.
Następnie przyznał, że musi dostosować się do nowego sposobu pracy i stopniowo się uczyć.
„Jako aktorzy jesteśmy zobowiązani nie tylko przyjechać i chcieć narzucić to, co zawsze robiliśmy w życiu. Bardzo ważne jest, aby zrozumieć, czego od ciebie oczekują, ponieważ ostatecznie nie można gryźć ręki, która cię karmi” – podsumował.
Przypomnijmy, że Ferdinando Valencia gra Braulio Zepedę w gwiazdorskiej telenoweli Telemundo.
„Gdybym miał wskazać pewne kryteria, które wyjaśniałyby różnicę między Vuelve a mí a innymi projektami, powiedziałbym, że jest to zdecydowanie historia, która – jak często mówimy my, aktorzy – jest pełna bomb. Kiedy czytasz, czasami mamy wrażenie, że chyba wiemy, co to jest, co się wydarzy, a to nie dzieje się w Vuelve a mí. Rozpoczynam rozdział, przysięgam, że wiem, jak to się skończy, i nagle nadchodzi jedna z tych bomb” – komentuje. „Pisarze określają w swoich tekstach rzeczy niewyobrażalne, co dla mnie jako aktora jest bardzo bogate”.
„Mamy wspaniałą historię, bardzo bogate podejście do historii w tym sensie, że mają możliwość utożsamienia się z nami przez całą widownię. Dlaczego? Ponieważ mamy w powieści różne panoramy i różne warstwy. Mamy, co mogliśmy mieć, czyli rodziny bogate i rodziny biedne. Mamy dzielnice o bardzo typowej tożsamości kulturowej naszych korzeni, w tym przypadku meksykańskiej, i można poczuć cały ten latynoski folklor.”