Artysta przez ponad rok mocno cierpiał
Antonio Ibáñez, 34-letni aktor, zmarł na raka. Artysta znany jest z udziału w Aída, serialu emitowanym przez Telecinco.
Aktor, który ogłosił swoją chorobę w sieciach społecznościowych, od roku walczył o odzyskanie zdrowia, nie tracąc nadziei. Bez wahania pokazał leczenie, jakie otrzymał, aby powstrzymać chłoniaka.
Po usłyszeniu wiadomości wszyscy jego koledzy z dziedziny kultury wyrazili swój ból na różne sposoby. Na jego Instagramie rodzina i przyjaciele zostawili miłą wiadomość: „Walczyłem z całych sił, ale nie udało mi się wygrać tej bitwy. Bardzo chciałem żyć i dalej tworzyć sztukę. aby zobaczyć, poczuć i dotknąć moich najczystszych energii na wszystkich moich obrazach. Tam możesz zatracić się w mojej pięknej i hojnej duszy. DEP”.
Związek Aktorów i Aktorek również powtórzył smutne informacje i chciał oddać hołd Antonio w tweecie, w którym składają kondolencje wszystkim ludziom, których aktor miał w swoim życiu.
Ibañez miał dyplom ze sztuk pięknych i był bardzo kompletnym artystą. W swojej karierze zawodowej grał w różnych stylach artystycznych, odkąd wystąpił w teatrze w sztuce Caníbales i kinie w produkcji Chicas paranoicas oraz w znanym serialu Aída w telewizji.
Ibañez był osobą żywotną i optymistyczną, co znalazło odzwierciedlenie w jego publikacjach na portalach społecznościowych. Wiedząc, że chłoniak zmieni jego życie, aktor napisał na Instagramie cały hymn do życia: „ Nie bierz niczego tak poważnie. Nie wychodź z tego, że zadzwonię jutro, kilka tygodni temu. Jeśli masz ochotę powiedzieć, że Cię kocham, zrób to! Jaka to różnica! Zaszalej ze swoimi marzeniami, doprowadź je do skrajności! Walcz o nie! Już wiemy, że „nie” już tam jest , więc zatrzymaj się i zabierz to, co cię kręci. Ciesz się, jakby nie było jutra!”, powiedział swoim fanom nieco ponad rok temu po przyznaniu się do choroby.