Sergio Mayer Mori był szczery, co do prawdziwego powodu, dla którego zgodził się na udział w serialu „Rebelde”, który miał swoją premierę 5 stycznia na Netflix
Ponieważ młody człowiek został potwierdzony w obsadzie, jego wypowiedzi były bardzo kontrowersyjne.
Na długo przed premierą serialu przyznał, że nienawidzi „Rebelde” i śpiewał ich piosenki tylko ze względu na kontrakt.
Krytykowany przez tysiące fanów na portalach społecznościowych, aktor postanowił publicznie przeprosić.
„Chcę przeprosić wszystkich fanów Rebelde oraz moich kolegów w tym projekcie. Bardzo mi przykro z powodu tego, co się stało. Błędem było wyrażanie się tak, jak to zrobiłem i bardzo mi przykro, że was skrzywdziłem. Obiecuję, że uczę się od Was”, wydał wspólne oświadczenie.
Teraz, kilka dni po oficjalnej premierze „Rebelde” na Netflixie, Mayer skomentował, że brał udział w projekcie tylko ze względu na pieniądze.
W wywiadzie dla medium Quién Meksykanin wskazał, że musi pracować, aby opłacić wydatki swojej córki.
„Kiedy zostałem wybrany, byłem bardzo wdzięczny, że dali mi taką możliwość, niezależnie od nazwy projektu. Ważne, że mam pracę i że dzięki temu mogłem opłacić szkołę mojej córki, dać jej dobrą zabawę i wszystko, czego chciała. Musiałem pracować ”, powiedział aktor wcielający się w Estebana.
Przyznał też, że nic w serialu nie robi na nim wrażenia, a jego obecne priorytety są inne.
„To było niesamowite doświadczenie, ale bardziej martwi mnie to, co stanie się z moim albumem, jak zacznie się seria i moje osobiste projekty” – dodał.
Do tego Mayer zapewnił, że premiera „Rebelde” sprawiła mu wiele bólu i wyjaśnił dlaczego.
„Nie czułem żadnej sensacji w mundurku. Na początku byłem zdenerwowany, ale z pomocą kolegów zacząłem nabierać pewności siebie. Premiera nie wywołała we mnie zdenerwowania, raczej szkoda, że cała planeta widzi, jak gram tak, jak gram” – powiedział syn Bárbary Mori.
Zgodnie z przewidywaniami, jego nowe wypowiedzi nie spotkały się z aplauzem opinii publicznej i jest on obiektem ostrych oskarżeń.