Po dekadach doświadczeń wokalista ujawnił, jak przygotowuje się do oferowania swoich niesamowitych koncertów
W ponad 40-letniej karierze Ricky Martin stał się jednym z największych propagatorów muzyki latynoskiej. Jednak wysiłki piosenkarza były dość duże, aby osiągnąć to wszystko.
Przez tyle lat na scenie wokalista wypracował własny przedkoncertowy rytuał. Przed wyjściem, aby dać z siebie wszystko przed swoimi fanami, Ricky stara się osiągnąć znaczny poziom relaksu, aby dać z siebie jak najwięcej w każdym programie.
Jednym z jego wielkich sprzymierzeńców jest joga, praktyka łącząca oddech i umysł. Z drugiej strony dodaje do swojego programu capoeira, sport pochodzenia afro-brazylijskiego, który łączy taniec i zapasy w tym samym czasie.
Chociaż obie techniki są całkowicie przeciwstawne, zapewniają śpiewakowi równowagę przed wyjściem na scenę i to działa.
„Rozciąganie, fizjoterapia i odrobina capoeiry przed występem są koniecznością” – ujawnił Ricky w filmie, którym podzielił się ze swoimi fanami.
W filmie możesz zobaczyć, jak przed rozpoczęciem ważnych przygotowań zapala kadzidełko, a następnie rozciąga się w towarzystwie Aixa Aimee Tort Saade, swojej trenerki i nauczycielki jogi, z którą później ćwiczy capoeirę między śmiechem a tańcem.
Aixa Aimee Tort Saade jest fizjoterapeutką, konsultantką Ajurwedy, trenerką zdrowia i nauczycielką Reiki. Podczas jego długich tras Aixa jest częścią zespołu, który z nim podróżuje. Oboje pracują razem od ponad 15 lat i stworzyli wspaniały duet.
„Life World Tour 2006! Zaledwie 15 lat temu. W naszych najlepszych czasach jako Capoeiristas! Ginga i Mandingueiro… No cóż, znowu jesteśmy razem, poszarpani i jak nowi!” – napisała Aixa przez swoje konto na Instagramie.
Ta sama nauczycielka ujawniła wielkie zalety capoeiry. „Połącz muzykę, a przede wszystkim nauczysz się kontrolować swoje ciało. Trzeba dużo popracować nad siłą, koordynacją, elastycznością, równowagą i stabilnością”, ujawniła.
Ricky udowodnił, że jest osobą dość uduchowioną, dlatego poszukuje praktyk, które oprócz utrzymywania go w doskonałej kondycji fizycznej, pomagają mu również pracować umysłem. Pomiędzy jogą a capoeirą osiągnął dobre samopoczucie i równowagę w swoim zabieganym życiu jako artysta.
Wykonawca „La mordidita” wcześniej ujawnił, że co najmniej dwa razy w roku podróżuje do Indii, miejsca, w którym odkrył wielkie dary jogi i medytacji; techniki, które ćwiczy przed koncertami, a także w życiu codziennym.
„Pośród chaosu, jakim jest moje życie, czuję spokój, to fantastyczne narzędzie” – ujawnił w rozmowie z La Vanguardia.
Przytłaczająca sława Ricky’ego Martina pojawiła się w bardzo młodym wieku i z chwili na chwilę. „W wieku 12 lat i po trzech tygodniach przejść musiałem od biegania po ulicach z rowerem do śpiewania przed 250 000 ludzi w Maracana w Brazylii. Jechaliśmy prywatnym Boeingiem 737 i nie chodziło o to, że spałem w apartamencie najlepszego hotelu, miałem mieszkanie w najlepszym hotelu” – powiedział wokalista.
W wieku 49 lat i prawie czterdziestoletnim doświadczeniu scenicznym Ricky na szczęście zdołał osiągnąć różne techniki, które utrzymałyby go na ziemi i przyniosłyby mu ogromne korzyści fizyczne, psychiczne i emocjonalne.
W ten sposób przez tak długi czas pozostaje w branży artystycznej z sukcesem za sukcesem i z tą samą energią, która go charakteryzuje.