Pedro Pascal, znany z epickich zgonów kilku swoich bohaterów, jest bliski pobicia rekordu Seana Beana jako aktora, który zginął najwięcej razy na ekranie
Po gwałtownej śmierci Joela w drugim odcinku drugiego sezonu The Last of Us, Pedro Pascal jest bliski pobicia rekordu Seana Beana w kategorii aktora, który najwięcej razy zginął na ekranie.
Brytyjski aktor jest specjalistą od gatunków wojennych i akcji, w których ginął najczęściej. Najbardziej epicka ze wszystkich była historia Neda Starka, postaci w Grze o tron, gdzie, co ciekawe, Pascal również ożywił postać, która zginęła na walce.

Sława Seana Beana jako „aktora, który zawsze umiera” uczyniła z niego globalny fenomen kulturowy, a fani podkreślają epicki sposób, w jaki radził sobie ze śmiercią swoich bohaterów.; Pedro Pascal również robi to znakomicie. Bez względu na rangę jego roli w opowieści, zawsze udaje mu się nadać dramatyczny i niezapomniany zwrot akcji swoim zazwyczaj niezwykle brutalnym zgonom.
„Często mnie zabijają. Lubię umierać” – powiedział Chilijczyk magazynowi Entertainment Weekly.
Od czasu debiutu aktorskiego z małą rolą w filmie Buffy: Postrach wampirów Pedro Pascal odchodzi w sposób spektakularny, który mógłby ukraść każdy rekord, ponieważ aktor wie, jak umierać na ekranie i wie, jak to zrobić, by zapisać się w historii.
Śmierć Oberyna Martella z rąk Gregora Clegane’a w ósmym odcinku czwartego sezonu Gry o tron, śmierć generała Acaciusa w środku bitwy w Koloseum w Gladiatorze II; lub rozdzierająca serce scena, w której Ellie płacze na widok umierającego Joela w The Last of Us, udało się umieścić Pedro Pascala w centrum sceny dzięki jego wszechstronności w odgrywaniu ról i wielkiemu szacunkowi, jaki do nich żywi, dzięki czemu w imponujący sposób udaje mu się tchnąć w nie życie, nawet gdy sceny przedstawiają ich śmierć.
Pedro Pascal może być daleki od Seana Beana jeśli chodzi o liczbę zgonów na ekranie, ale na pewno dorównuje mu jeśli chodzi o spektakularność scen, w których koniec jest nieunikniony.