Oryginalna seria Movistar+, La canción, zdradza sekrety stojące za La, la, la, hiszpańską piosenką, która zwyciężyła w Konkursie Piosenki Eurowizji w 1968 roku
Na kilka dni przed rozpoczęciem Konkursu Piosenki Eurowizji Movistar+ zaprezentował oryginalny serial La canción, który ujawnia sekrety stojące za zwycięską hiszpańską piosenką z 1968 roku.
„Esteban Guerra jest młodym dyrektorem RTVE, który ma za zadanie osiągnąć coś pozornie niemożliwego: wygrać Konkurs Piosenki Eurowizji. Bezpośrednia prośba dyktatora Francisco Franco. Nie mając żadnego doświadczenia muzycznego, ale pragnąc się rozwijać, Esteban przejmuje stery projektu i przekonuje osobliwego Artura Kapsa, odpowiedzialnego za świetne programy telewizyjne tamtych czasów, do przyłączenia się do przygody. Razem wyruszają na „Operación Eurovisión”, plan znalezienia idealnej piosenki i wykonawcy, aby przedstawić obraz nowoczesnego i otwartego kraju w Europie, dokładnie tak, jak pragnie tego rząd”, czytamy w oficjalnym streszczeniu serialu.
La canción składa się z trzech odcinków trwających po 50 minut każdy i pokazuje kulisy powstawania La, la, la, piosenki wykonanej przez piosenkarkę Massiel, chociaż początkowo rozważano możliwość zaśpiewania jej przez Joana Manuela Serrata. Pomysł ten został jednak odrzucony przez stację RTVE, gdy piosenkarz zażądał, aby w przypadku wyboru zaśpiewał ją po katalońsku.
„To nie jest biografia Serrata ani Massiel, ale piosenka i historia tego momentu są w centrum. Byli bardzo odważni i charyzmatyczni jak na swoje czasy” – powiedzieli Marcel Borrás i Carolina Yuste, którzy grają artystów w serialu, w rozmowie z SensaCine.
W trzyodcinkowym serialu Carolina Yuste gra rolę Massiel, piosenkarki, która zdobyła prestiżowe trofeum w 1968 roku.Movistar+.
Dostępne na platformie Movistar+ trzy odcinki idealnie nadają się do obejrzenia w weekend i przygotowania do tygodnia Eurowizji, który zakończy się w sobotę 17 maja wielkim finałem w Bazylei (Szwajcaria).
„To drugie odczytanie zwycięstwa, które jest częścią hiszpańskiej historii i jest znane każdemu. Słyszałem, jak moi rodzice o tym rozmawiali, a uaktualnienie go, aby do niego wrócić i zobaczyć, co naprawdę za nim stoi, było czymś, co mnie zainteresowało” – powiedział reżyser Alejandro Marín.