Od premiery 11 kwietnia serial „El jardinero / Ogrodnik” zaliczył błyskawiczny wzrost popularności na Netflix, trafiając do pierwszej dziesiątki na świecie i osiągając czwarte miejsce w Stanach Zjednoczonych, co jest rzadkim osiągnięciem dla hiszpańskojęzycznego serialu
Romantyczny thriller, El jardinero / Ogrodnik, z udziałem Álvara Rico, Cecilii Suárez i Cataliny Sopelany zachwycił miliony widzów, ale widzowie wciąż zadają sobie jedno pytanie: czy powstanie drugi sezon?
Mimo że międzynarodowy sukces serialu jest niezaprzeczalny, platforma nie skomentowała jeszcze oficjalnie kontynuacji historii. Wiadomo, że „El jardinero / Ogrodnik” był pomyślany jako miniserial, a taka kategoria sugeruje zamkniętą narrację, bez planów kontynuacji poza początkowymi sześcioma odcinkami.
„El jardinero / Ogrodnik” podbija Netflixa: hiszpański thriller
Jednak zakończenie pozostawiło u wielu osób wrażenie, że nie wszystko zostało powiedziane. Scena, w której Violeta prosi Elmera, aby zabił dla niej, otworzyła drzwi nowym możliwościom fabuły. Fani domagają się kontynuacji w mediach społecznościowych, przekonani, że skomplikowana relacja między głównymi bohaterami wciąż ma wiele do odkrycia.
Mimo powszechnego oburzenia, media specjalistyczne i źródła zbliżone do produkcji zgadzają się, że fabuła miała być samodzielna. Tylko zmiana decyzji w ostatniej chwili, będąca efektem globalnego wpływu i wysokiej oglądalności, mogłaby skłonić Netflix do ponownego rozważenia pierwotnej decyzji.
Warto pamiętać, że nie byłby to pierwszy raz, kiedy „miniserial” doczekał się nowej odsłony lub nawet spin-offu. Tytuły takie jak „Squid Game” i „Lupin” zostały wznowione po pobiciu rekordów, a ten precedens utrzymuje nadzieję wśród fanów „El jardinero / Ogrodnik”.
Na razie nie ma żadnych konkretnych oznak powstania drugiego sezonu, ale zjawisko to jest dalekie od zakończenia. Jeśli serial w nadchodzących tygodniach nadal będzie przyciągał widzów i wzbudzał zainteresowanie, Netflix może zaskoczyć nieoczekiwaną kontynuacją.
Do tego czasu widzowie będą musieli żyć w niepewności. Bo chociaż wszystko wskazuje na to, że „Ogrodnik” miał rozkwitnąć tylko raz, to wrzawa widowni mogłaby sprawić, że historia rozkwitnie ponownie.