Meksykański aktor Rafael Amaya postawił na inną dziedzinę sztuki, która otwiera przed nim „nowe ścieżki i możliwości”
Co najbardziej ekscytowało aktora w nowym etapie, który rozpoczął się dla niego po zamknięciu cyklu jako El señor de los cielos w ubiegłym roku, to fakt, że mógł napisać, co tylko chciał, na tej pustej stronie. „Mam długopis” – powiedział Rafael Amaya w wywiadzie dla People en Español.
I właśnie to robił od czasu, gdy pożegnał się z Telemundo.
Amaya, która ma miliony obserwujących w mediach społecznościowych, w ostatnich miesiącach odłożył aktorstwo na bok, by skupić się na innej artystycznej ścieżce: muzyce.
Interpretator Aurelio Casillasa dał pierwszeństwo tej innej gałęzi sztuki, która, jak się wydaje, sprawia mu wielką przyjemność. Aktor kilkakrotnie wchodził do studia nagraniowego z przyjaciółmi i współpracownikami, aby nagrać różne piosenki, które publikował.
„Dziękuję wszystkim, którzy pokierowali mnie na ścieżkę muzyki, innej formy artystycznego wyrazu, która pomogła mi na wiele sposobów” – wyznał w środę na swoim profilu na Instagramie, który obserwuje ponad 3 miliony osób. „Teraz bardziej niż kiedykolwiek podziwiam i szanuję śpiewaków, którzy od lat zajmują się tym zawodowo”.
Wśród piosenek, które opublikował na głównych platformach streamingowych, znajduje się „Así o asá”, bardzo wpadająca w ucho piosenka, która spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem jego fanów. „Niesamowita piosenka”, „Co za wspaniała piosenka” lub „Doskonała piosenka” to niektóre z komentarzy pozostawionych w mediach społecznościowych.
Amaya powiedział, że „synergia muzyki i aktorstwa” otwiera „nowe ścieżki i możliwości”, których „nigdy” sobie nie wyobrażał.
Dla niego przygoda dopiero się zaczyna.
„Wciąż mamy długą drogę do przebycia, do odkrycia, do płynnego poruszania się i do wyrażenia wielu rzeczy” – powiedział.
Powodzenia!
źródło peopleenespanol.com