Roberto Romano mówił o sukcesie serialu Sed de Venganza w Telemundo
Meksykanin, Roberto Romano, wyróżnia się w obsadzie jednego z najbardziej udanych projektów sieci.
Sed de Venganza to historia wyprodukowana przez Telemundo Global Studios i opracowana przez utalentowanego Erica Vonna. Od premiery pierwszego rozdziału pozycjonuje się jako wielki ulubieniec hiszpańskojęzycznej publiczności w Stanach Zjednoczonych.
Roberto Romano mówił niedawno o swoim udziale w tym projekcie.
„Myślę, że to historia, która cały czas trzyma widza w napięciu, jakby wątpił w to, co się wydarzy, a reakcja publiczności była bardzo dobra. Bardzo im się to spodobało” – skomentował w wywiadzie dla People en Español.
Powiedział też, że zwykle otrzymuje wiadomości od tych, którzy nie opuścili żadnego rozdziału.
„Cały czas dostaję wiadomości typu: „co się wydarzy”, „denerwuję się tym, co będzie dalej” i tak dalej. Jestem za to bardzo wdzięczny publiczności i podobnie jak moja postać, cała publiczność nienawidzi nienawiści, ale myślę, że wszystko idzie dobrze.” – dodał.
Aktor podkreślił także, że każda postać pojawia się w jego życiu, aby dać mu lekcję, a Alonso del Pino nie jest wyjątkiem.
„Przede wszystkim empatia wobec innych, docenianie ludzi, których ta postać najwyraźniej nie jest świadoma, bo stała się bardziej świadoma w moim życiu. Już to miałem, ale czytając i mówiąc: „on nie może być, tak nie może być”. Nawet ja zdenerwowałem się na mój charakter… Dzięki temu trochę rozumiemy ludzi” – powiedział Robert Romano.
Na koniec przyznał, że granie jednego z braci Pino było świetną zabawą.
„Za każdym razem, gdy czytałem moje sceny i odkrywałem więcej na temat tej postaci, śmiałem się do siebie i mówiłem: ten facet jest cynikiem” – zauważył.
Sed de Venganza jest emitowane od poniedziałku do piątku na ekranach Telemundo.
Jego zaloty z Marią Laurą
Romano nie spodziewał się, że w nagraniach serialu znajdzie miłość. Poznał jednak aktorkę Maríę Laurę, która gra Erikę Flores, i od razu się w niej zakochał.
„To było najbardziej autentyczne i najbardziej nieoczekiwane. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tego, nie miałem do tego głowy. I dosłownie od pierwszego dnia, kiedy się poznaliśmy, poczuliśmy energię między nami” – mówi. „Myślę, że kwestia lepszej połowy to powiedzenie. Myślę, że przez całe życie chodzi tylko o to, by nauczyć się empatii, szanować partnera i nauczyć się żyć razem ale osobno. Jest to czymś bardzo trudnym, szczególnie w tej karierze. W ostatecznym rozrachunku ludzie przychodzą cię uczyć i żebyś mógł się czegoś od nich nauczyć. Jestem w bardzo pięknym momencie tej nauki.”
Aktor i jego partnerka są już razem od 5 miesięcy „i związek układa się dobrze. Poznajemy się”.