Marcos Vizcarra stwierdził, że dziennikarstwo powinno „być narzędziem społecznym, które może pomóc w generowaniu zmian”
W czwartek, 17 października, w serwisie Netflix zostanie wyemitowany film dokumentalny „Estado de silencio”, który przedstawia wyzwania związane z wolnością prasy poprzez cztery historie dziennikarzy prześladowanych i ograniczanych przez narkotykową politykę w Meksyku. Są to María de Jesús Peters, Juan de Dios García, Marcos Vizcarra i Jesús Medina. Projekt ten wyreżyserował Santiago Maza, a producentami są Abril López i Diego Luna
W czerwcu tego roku dokument miał swoją premierę przed tysiącami widzów na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Guadalajarze (FICG). A teraz jego zasięg będzie większy dzięki prezentacji na Netflix.
„Robienie filmów w Meksyku i na świecie to wyzwanie, każdy projekt ma swoje własne trudności. W przypadku „Estado de silencio” na początku najbardziej mieliśmy problem z precyzyjnym sfinansowaniem tego projektu, ale ostatecznie stało się to zaletą, ponieważ robiąc to samodzielnie, mieliśmy 100% swobody w mówieniu, czego chcemy i wyrażeniu tego w języku audiowizualnym, który naszym zdaniem jest najbardziej niezbędny i odpowiedni, aby film odbił się szerokim echem wśród publiczności” – powiedział w jednym z wywiadów Santiago.
„Na szczęście „Estado de silencio” było pełne dobrych wiadomości, podróż, jaką odbył na festiwalach w Ameryce i Europie, była bardzo zdrowa i jesteśmy bardzo podekscytowani. A teraz, gdy dokument jest dostępny w serwisie Netflix, myślę, że właśnie tam naprawdę zobaczymy echo na masowym poziomie dialogu i dyskusji”. – dodał.
„Wyróżnia się jednak fakt, że w przypadku tego projektu, ze względu na miejsca, w których został nakręcony, konieczne było podjęcie środków bezpieczeństwa, ponieważ musieliśmy zachować szczególną ostrożność w kwestii sposobu obchodzenia się z informacjami i ich udostępniania podczas procesu montażu, 'ale wzięliśmy pod uwagę wszystkie niezbędne środki’ konieczne, abyśmy mogli tu dzisiaj być i na szczęście przez cały okres trwania projektu nigdy nie doświadczyliśmy paniki ani gorzkiej pigułki”.
Ze swojej strony dziennikarz Marcos Vizcarra, który w swojej pracy poświęcił się zgłębianiu kwestii zaginięć, stwierdza, że dziennikarstwo powinno zawsze sprawiać ludziom dyskomfort, „chociaż jest podobne do służby publicznej, ma moralną i historyczną odpowiedzialność bycia instytucją społeczną, narzędziem, które może pomóc w wywołaniu zmian, a aby to osiągnąć, musisz poczuć się niekomfortowo. Nie możemy siedzieć i czekać, aż wszystko samo się zmieni, skoro historycznie rzecz biorąc, miały na nas wpływ te wydarzenia”. Wyznaje też, że dla niego wyzwaniem było przestać być tym, który opowiada historie i stać się jednym z bohaterów tej fabuły, ale z biegiem czasu i po kilku odmowach, jakich udzielił produkcji, wiedział, że jego uczestnictwo opłaciłoby się, zapewniając widoczność innym dziennikarzom, którzy podobnie jak on pracują w skomplikowanych warunkach, aby dotrzeć z informacjami tam, gdzie powinni.

Jeśli chodzi o wyzwania związane z przedstawieniem narracji zawierającej świadectwa ukazujące surowość skorumpowanego Meksyku oraz wykorzystanie piękna kina za pomocą środków metaforycznych i artystycznych, zarówno Santiago , jak i Marco zgadzają się, że było to konieczne, aby zapewnić równowagę i umożliwić społeczeństwu strawienie tego filmu w dobry sposób.
„Jako dziennikarzowi te zasoby artystyczne wzbudziły we mnie pozytywne odczucia. Diego Luna powiedział kilka tygodni temu, że są to aspekty, których my, dziennikarze, mogliśmy nie dostrzegać. Santiago i produkcja czerpią z tych metafor, które bardzo pomagają, aby nadać im wspólny wątek i wywołać różne wrażenia” – mówi Marcos.

Streszczenie
„Estado de silencio” bada wyzwania związane z wolnością prasy w Meksyku z perspektywy czterech odważnych dziennikarzy. Są to historie ich własnych doświadczeń oraz świadectwa innych wielkich profesjonalistów zajmujących się mediami pokazując, na jakie niebezpieczeństwa narażają się, ujawniając prawdę.