Las Azules fot apple tv

Recenzja: „Las Azules / Kobiety w błękicie” (Apple TV+), czyli przebiegłość i bunt pierwszych policjantek w Meksyku


Analizujemy „ / ”, historię czterech pionierek, które rzucają wyzwanie normom meksykańskiego społeczeństwa, ścigając seryjnego mordercę. jest dostępny na + od 31 lipca


/  to nowy + przedstawiający historię pierwszych kobiet w policji w Meksyku

Każda z bohaterek dołącza do policji z różnych powodów, ale wszystkie spotyka to samo: pogardliwe traktowanie przez zamożnych kolegów w seksistowskim społeczeństwie lat 70.

Jednak w całym tym kontekście w mieście grasuje morderca, a jego ofiarami są zawsze młode kobiety. Motywacja, by go złapać, doprowadzi policję do potajemnego zbadania każdej wskazówki w celu osiągnięcia tego, czego nie udało się żadnemu z pozostałych funkcjonariuszy policji.

Od 31 lipca dostępne są pierwsze odcinki historii stworzonej przez Fernando Rovzara i Pabla AramendiegoZaczynamy więc analizę.

„Las Azules” – o czym jest serial?

Akcja serialu „Las Azules” rozgrywa się w 1970 rokuinspirowana prawdziwymi wydarzeniami, a opowiada historię czterech kobiet, które dołączają do pierwszej kobiecej policji w Meksyku. Tylko po to, by później odkryć, że ich oddział to chwyt reklamowy mający odwrócić uwagę mediów od brutalnego seryjnego mordercy. 



Wraz ze wzrostem liczby ciał María (Bárbara Mori), której determinacja, by złapać mordercę, staje się obsesją, Gabina (), której ojciec jest znanym policjantem, Ángeles (), genialna analityk kryminalny, znawca odcisków palców oraz Valentina (Natalia Téllez), zbuntowana młoda kobieta, rozpoczynają tajne śledztwo, aby wymierzyć sprawiedliwość seryjnemu mordercy.

Kontekst historyczny: , 1971

Nie jest nowością, że w 1971 roku prawa kobiet były praktycznie zerowe. Ich rolą w społeczeństwie było bycie dobrymi matkami, a także doskonałymi gospodyniami domowymi. Dlatego też w tej meksykańskiej produkcji główną rolę odgrywają wyłącznie kobiety, które reprezentują pierwsze kobiety, które chciały zostać funkcjonariuszkami policji w stolicy Meksyku.

Akcja serialu rozgrywa się ponad pięćdziesiąt lat temu, w czasach, gdy krajem rządził Luis Echeverría, i w kontekście historycznym we wszystkich sektorach rządzili mężczyźni. W ten sposób tworzy się pogląd, że utworzenie policji było niczym innym jak próbą wybielenia policji po masakrze w Tlatelolco w 1968 roku.


Las Azules fot Apple TV

„Las Azules” ukazuje nam tę seksistowską dyskryminację poprzez bohaterki, po pierwsze ze względu na to, że są kobietami, a po drugie ze względu na noszenie niebieskiego munduru. Wszystko to pod przewodnictwem tej samej instytucji, która ich wykorzystuje i tłumi, postrzegając je jako gorsze od innych mężczyzn-profesjonalistów.

María, cichy detektyw

Już na pierwszy rzut oka widać, że serial oferuje ciekawą fabułę. Przenosi nas w skomplikowane czasy, z wyjątkową fabułą i kobiecą historią opartą na prawdziwych wydarzeniach. To właśnie te elementy naprawdę przyciągają Twoją uwagę i sprawiają, że chcesz dowiedzieć się więcej na temat danego punktu widzenia.

Każdy rozdział jest zatytułowany i poświęcony jednej z bohaterek, dzięki czemu możesz odkryć osobowości każdej z nich i ich bardzo odmienną rzeczywistość, próbując odpowiedzieć: Kim jest „El Encuerador”?

Maria na początku ukazana jest jako kobieta zamężna, troskliwa wobec swoich dzieci i pozbawiona wielu innych ciekawych aspiracji. Wstępuje do policji, żeby dać mężowi nauczkę, ale już w jednym rozdziale zmienia się całe jej nastawienie. Sugestywne będzie obserwowanie przemiany jej charakteru i potwierdzenie, że z pewnością będzie ona kluczem do wykrycia mordercy.


Las Azules fot Apple TV

Historia zawierająca wiele prawdy

Bycie pionierem w czymś nie jest łatwe, a tym bardziej w temacie kobiet. Bycie pierwszym, domagając się swoich praw i szacunku od mężczyzn, to skomplikowane zadanie. Zatem ta nauczy nas tej trudnej drogi, aby naprawdę udowodnić wartość dobrego precedensu.

Jest to  kryminalna, ale z lekką narracją i estetyką typową dla lat 70., która podąża śladami Las Azules, oprawiając je technicznie w genialny montaż wizualny.

Bez broni, bez możliwości aresztowania i przesłuchania. Ciekawie będzie zobaczyć, jak policji uda się zatrzymać „El Encuerador”, próbując pokazać, że oprócz dobrego wizerunku stać ich na znacznie więcej.

Udostępnij

Zostaw odpowiedź