Meksykańska aktorka opowiedziała, co było najtrudniejsze w ożywieniu jej postaci w historii Carlosa Moreno Laguillo
Choć niedawno twierdziła, że jest bardzo zadowolona ze swojej postaci w Mi Amor Sin Tiempo, Karyme Lozano przyznała, że nie było to łatwe.
Renata to imię tej postaci, a ona jest kobietą, która cierpi z powodu przemocy domowej i choć stara się ją przezwyciężyć, proces ten jest złożony.
„To nie było łatwe. Zrobiłam kilka bardzo mocnych scen. Jestem bardzo podekscytowana fizycznie, psychicznie i emocjonalnie tym, co dzieje się tak gwałtownie i tak mocno” – wyznała meksykańska aktorka.
Podobnie Lozano poinformowała, że zespół obecny przy nagraniach został poruszony historią Renaty.
„…Byli ludzie, którym chciało się płakać i musieli się odwrócić, nie mogli zobaczyć, jak te sceny zostały nagrane, bo tak, to są bardzo trudne sceny” – podkreśliła.