Aktorka jest gotowa przejąć stery kolejnego projektu po bioserialu o Glorii Trevi
Rozpoczęło się nagrywanie telenoweli El Precio de Amarte, wyprodukowanej przez Carmen Armendáriz, a Scarlet Gruber opowiedziała o swoim udziale.
Za pośrednictwem swojego konta na Instagramie oznajmiła, że jest szczęśliwa, że może poprowadzić obsadę remaku portugalskiego melodramatu, który zostanie po raz pierwszy zrobiony w Meksyku.
„Dzisiaj był mój pierwszy dzień i był wyjątkowy. Bardzo fajna scena, to była moja pierwsza scena z kolegą z pracy i nie mogę powiedzieć kto to jest, nie wiem kiedy będę mogła powiedzieć. Ale mówię wam, że to zdecydowanie bardzo fajna produkcja, która mnie uszczęśliwia” – skomentowała.
Przyznała również, że pierwszego dnia w pracy była zdenerwowana, ale chciała dać z siebie wszystko.
„Dzisiaj miałam te nerwy, które zawsze pojawiają się w pierwszych dniach wszystkiego, w pracy, na zajęciach, w te pierwsze dni, kiedy czujesz motyle w brzuchu i chcesz dobrze wypaść, ale myślę, że poszło całkiem nieźle. Ten projekt ma wyjątkową, bardzo piękną energię i jestem szczęśliwa” – dodała.
O postaci
Scarlet wyjaśniła, że rola, którą musiała zagrać, jest słodka, ale ma też charakter, który ją wzmacnia.
Marzenie się spełniło
Występ w solowym melodramacie był jednym z jej największych marzeń, a teraz stało się to rzeczywistością.
„To pierwsza główna rola, którą zagrałam sama i jest to coś, czego chciałam od dawna, ale jestem również podekscytowana, że jest to historia, która powstała w Portugalii, ale nie została nakręcona tutaj, w Meksyku, więc czuję, że jest to coś bardziej innowacyjnego, ale wciąż jest to konwencjonalna i bardzo różowa historia” – wyjaśniła.
O doświadczeniach związanych ze współpracą z Marcusem Ornellasem
Artystka potwierdziła, że utrzymuje dobry kontakt ze swoim współpracownikiem i opowiedziała o ich bohaterach.
„Bardzo dobrze dogaduję się z moim partnerem, pracowaliśmy już razem wcześniej, ale ta historia jest wyjątkowa, ponieważ (bohaterów) łączy więź od dzieciństwa. Dzięki temu więź, gdy są starsi, jest znacznie głębsza, piękniejsza i przekazuje znacznie więcej” – podsumowała.