Meksykańska aktorka robi furorę na portalach społecznościowych po tym, jak ujawniła problemy, jakie miała z Telemundo. Teraz wiadomo, że nie będzie kontynuowała swojej roli w superserii, dlaczego?
Thalí García, która od 2018 r. wcielała się w Berenice Ahumada w odnoszącym sukcesy serialu o handlu narkotykami z Rafaelem Amayą w roli głównej, nie będzie kontynuować swojej pracy.
Kilka tygodni temu, podczas promocji serii, García wyznała, jak bardzo była szczęśliwa, że po raz kolejny znalazła się w obsadzie, ale nie zdradziła, że będzie to jej ostatni sezon, jak dotąd.
Niedawno, zmęczona rzekomym złym traktowaniem Telemundo i po nagłym odejściu z La Casa de los Famosos 4, ujawniła swoje problemy z tą firmą telewizyjną i wyznała, że nie będzie kontynuować swojej roli w udanej sadze.
„W styczniu ubiegłego roku, kiedy skończyliśmy ósmy sezon El Señor de los Cielos, powiadomiono mnie, że będą mnie potrzebować do dziewiątego sezonu, co trwało sześć miesięcy i rozpoczęło się we wrześniu tego roku, co właśnie się wydarzyło,” powiedziała.
Czy Telemundo bawiło się z nią nieczysto?
W transmisji na żywo na Instagramie Thalí García wyjaśniła, że Telemundo zapewniło ją, że jej kontrakt będzie ważny przez cały sezon, ale kilka miesięcy później dowiedziała się od wspólnych znajomych, że przeznaczyli jej budżet tylko na jeden miesiąc nagrań.
„Co to znaczy? Chcieli mnie usunąć z projektu bez powiadomienia” – powiedziała żona reżysera Felipe Aguilara.
Zmusili ją?
Kiedy artystka zorientowała się, co się stało, rozważała wyjście z tej łodzi, ale nie było to możliwe.
„Kiedy się o tym dowiedziałam, dzięki Bogu, że dużo pracowałam, więc powiedziałam: «Nie ma problemu, jeśli nie chcą mnie mieć w dziewiątym sezonie, cóż, nie robię tego projektu, bo niewygodnie mi pracować dla nich przez miesiąc za swoje wynagrodzenie, skoro mogę wystawić fakturę za dłuższy projekt” – wskazała.
„Powiedziawszy powyższe, poinformowałam, że nie zamierzam robić dziewiątego sezonu „El Señor de los Cielos” i wówczas przedstawiciel prawny firmy w Stanach Zjednoczonych szukał mnie w zeszłym roku, aby powiedzieć, że jestem zobowiązany umową, co jest kłamstwem, ponieważ nigdy nie otrzymałam wyłączności, a gdybym się nie zgodziła, podjęliby przeciwko mnie kroki prawne” – dodała.
Oprócz tego stwierdziła, że otrzymywała bezpośrednie groźby i nie wiedziała, jak zareagować: „Cicha, bezpośrednia groźba ze strony firmy, która ma mnie kochać i z którą od długiego czasu mam wspaniałe relacje. Na co powiedziałam: Nie możesz mnie zmusić”.
Wycieczka do Hiszpanii
Aktorka znana z takich telenowel, jak Las Buchonas i Silvana Sin Lana wyjaśniła, że zdecydowała się wyjechać do Madrytu w Hiszpanii, aby nagrać film, pomimo gróźb otrzymywanych ze strony reżyserów wspomnianego kanału, ale w ramach rozwagi wróciła.
„Dzwoni mój telefon i to jest szefowa, Karen Barroeta, która mówi mi, że musimy wszystko naprawić raz na zawsze” – powiedziała.
W trakcie tej rozmowy zaoferowano jej 30 odcinków El Señor de los Cielos w zamian za dwumiesięczną pensję i choć przyznała, że „to był zły interes”, z wdzięczności dla Telemundo się zgodziła, ale później dowiedziała się, że umowa przyszła z paczką.
„Mówią mi: W zamian za to, wystąpisz przez dwa tygodnie w Los 50. W rzeczywistości chcieli, żebym była tam cały program” – podsumowała.
Zbliża się koniec Thalí Garcíi na Telemundo
Aktorka poinformowała, że pojawi się w 30 odcinkach, a 15 marca, Telemundo emitowało 23. odcinek, więc Berenice zostało już niewiele czasu na ekranie. Czy ją zabiją?

Sprawa Thalii Garcii (początek)
Telemundo przerywa milczenie w obliczu mocnych oskarżeń Thalí Garcíi: „Prowadzimy śledztwo”
Po 24 godzinach od mocnych wypowiedzi aktorki sieć skomentowała sprawę. W krótkim oświadczeniu Telemundo poinformowało, że uwagi Thalí Garcíi są badane.
„Bezpieczeństwo naszych talentów i integralność naszych programów jest zawsze naszym najwyższym priorytetem. Bardzo poważnie podchodzimy do zarzutów dotyczących naszych programów i obecnie badamy komentarze Thalí Garcíi” – czytamy w piśmie.
Wszystko zaczęło się od pozwu, który García otrzymała w związku z rzekomym naruszeniem umowy dotyczącej La Casa de los Famosos 4.
W tym momencie artystka włączyła aparat w telefonie i poprzez live na Instagramie obnażyła rzekome nadużycia, których doświadczyła w programie, m.in. to, że produkcja próbowała wmówić, że między nią a Lupillo Riverą istnieje romans.
„Nie miałem fizycznego kontaktu z Lupillo, absolutnie nigdy. Wiem, że wszędzie to wmawiali” – skomentowała.
Następnie przyznała, że gdy zauważyła, co się dzieje, zażądała rozmowy z mężem.
„Wściekłam się, gdy zorientowałam się, że chcą pokazać, że mam związek pozamałżeński z Lupe, do którego nie mam nic przeciwko, szanuję go, zawsze zachowywał się jak dżentelmen. Tymi, którzy naprawdę manipulowali moją głową, byli Endemol i Telemundo” – zapewniła.
Na koniec stwierdziła, że może pozwać sieć i firmę produkcyjną za zniesławienie, szkodę moralną i porwanie.
„Zaproszenie jest takie, że zerwiemy powiadomienie, udamy, że nic się nie stało, wyjazd się skończy, rozwiążą mi umowę i już nigdy nie będziemy razem współpracować…” – podsumowała.