Thalí García opowiedziała o pikantnych scenach w „El Señor de los Cielos”
Aktorka powróciła do swojej roli Berenice w dziewiątej odsłonie serialu i niedawno opowiedziała o kluczowej kwestii.
Za pośrednictwem swojego konta na Instagramie Thalí García opublikowała materiał zza kulis sceny erotycznej, którą nagrała w towarzystwie Alana Slima dla El Señor de los Cielos 9 i skorzystała z okazji, aby otworzyć się na temat tego, jak skomplikowane może to być.
„Jako aktorkę, sceny, które w całej mojej karierze kosztowały mnie najwięcej pracy, to sceny ryzykowne” – zaczęła od stwierdzenia.
„Jako aktorce sceny, które w całej mojej karierze były dla mnie najtrudniejsze do zagrania, to sceny „sprośne”, „sytuacje intymne”, w których tak naprawdę nie ma intymności. Mimo że produkcja chce zadbać o talent, zawsze jest ekipa, bez której nie możemy się obejść, w moim przypadku to reżyserzy, operatorzy, którzy są moją rodziną, z którą od dziecka nagrywam telenowelę, którzy widzieli, jak stałam się kobietą, matką. Nawet pracowałam z moim mężem, on sam musiał mnie reżyserować przy tego typu sekwencjach i powiem wam, że nagość nie jest łatwa do przyjęcia w miejscach publicznych, w żadnych okolicznościach, ale jest częścią opowiadania historii i dawania życia do postaci z fikcji” – stwierdziła.
„Zdobycie wymaganej pewności siebie zajęło mi wiele lat. Moja pierwsza scena łóżkowa miała miejsce, gdy miałam 21 lat i płakałam jak babeczka przez godzinę zaraz po tym, jak powiedzieli „tnij”, ale trzymałam się swoich marzeń i zawodu, a dziś z wielką dumą dzielę się tym” – powiedziała.
Na koniec podziękowała Alanowi Slimowi, swojemu partnerowi w serialu Telemundo, za dodawanie jej pewności siebie w każdej scenie.
„Dziękuję życiu za to, że dało mi tak pięknego partnera do tak złożonego projektu. Świetny kolega, wspaniały aktor, który z biegiem lat stał się także moim najlepszym przyjacielem. Alan Slim. Podziwiam cię, uwielbiam cię widzieć na ekranie, wypełniasz go. Jaime jest wyjątkowy” – podsumowała.