W 2018 roku Netflix podjął znaczącą decyzję, dając nowe życie serialowi „La casa de papel”, który przyciągnął uwagę widzów na całym świecie
Decyzja ta wywołała wśród fanów falę spekulacji i teorii, zwłaszcza na temat losów Berlina, bohatera po mistrzowsku zagranego przez Pedro Alonso. Ten hedonistyczny i złożony złodziej odcisnął głębokie piętno na narracji swoim bohaterskim poświęceniem pod koniec drugiego sezonu.
Scenarzystka Esther Martínez Lobato doskonale pamięta spotkanie w deszczu w Aravaca z Pedro Alonso. Na tym spotkaniu rozmawiali o tym, jak mogliby przywrócić Berlina do życia na trzeci sezon serialu.
Te rozważania doprowadziły do decyzji o zbadaniu przeszłości bohatera poprzez retrospekcje, co pozwoliło Berlinowi pozostać istotną częścią fabuły nawet po jego śmierci w serialu.
To kreatywne rozwiązanie nie tylko utrzymało postać Berlina przy życiu, ale także otworzyło drzwi do szerszej ekspansji uniwersum „La casa de papel”.
Pięć lat po wznowieniu serialu Netflix zaprezentował „Berlín” – prequel, który zagłębia się w lata młodości i poprzednie przygody tej enigmatycznej postaci, brata Profesora, granego przez Álvaro Morte.
Akcja „Berlin” rozgrywa się w Paryżu i podąża za głównym bohaterem i jego nowym gangiem, którzy planują śmiały napad na dom aukcyjny. W przeciwieństwie do „La casa de papel” ten nowy serial skłania się bardziej ku komedii romantycznej, odzwierciedlając złożoną i pełną pasji osobowość Berlina.
Romans staje się kluczowym elementem, zwłaszcza gdy Berlin zakochuje się w Camille, żonie właściciela domu aukcyjnego.
Pomimo problemów i wewnętrznych konfliktów, które powstają na skutek romansów pomiędzy członkami grupy, gang osiąga swój cel, jakim jest kradzież cennych klejnotów i powrót do Hiszpanii, unikając władz francuskich.
Serial kończy się, gdy Berlin i jego wspólnik Damián (Tristán Ulloa) rozważają kolejny napad, pozostawiając otwartą możliwość drugiego sezonu, chociaż Netflix nie potwierdził jeszcze takich planów.
W niedawnym wywiadzie twórcy Álex Pina i Esther Martínez Lobato wspomnieli, że mają „pewne pomysły” na kontynuację narracji. Pomysły te obejmują nowe napady, romanse i potencjalne powiązania z oryginalną serią.
Fani czekają, zastanawiając się, czy grupa ponownie się zjednoczy, czy kolejny napad zabierze ich do innego miasta i jakie nowe romanse staną na drodze Berlina.
Podczas gdy Netflix decyduje o przyszłości „Berlina”, fani czekają i marzą o możliwościach. Z jakimi wyzwaniami zmierzy się w przyszłości przebiegły złodziej? Jakie niespodzianki przyniesie nam ewentualny drugi sezon? Choć przyszłość jest niepewna, jedno jest pewne: uniwersum „La casa de papel” w dalszym ciągu urzeka widzów na całym świecie.