Reżyser, Amat Escalante, przygotowuje się do premiery swojego nowego filmu, w którym porusza kwestię zaginięć w Meksyku pośród konfliktów górniczych
Problem górnictwa w Meksyku, który w ostatnich latach pojawia się w związku z nadużywaniem gruntów i okolicznych miast przez prywatne firmy, stał się dla Amata Escalante inspiracją do nakręcenia nowego filmu „Perdidos en la noche”, którego premiera w Meksyku odbędzie się w czwartek, 14 grudnia.
Fabuła opowiada o młodym mężczyźnie poszukującym zaginionej matki, która demonstrowała przeciwko spółce wydobywczej. Juan Daniel García Treviño (“Ya no estoy aquí”), Bárbara Mori (“Treintona, soltera y fantástica”), Ester Expósito (“Elite”), Fernando Bonilla (“Ella camina sola”) i debiutantka, Mafer Osio uzupełniają obsadę.
„Historie wyłaniają się z miejsca, w którym jestem, z miejsca, w którym żyję, ze zmian, które zachodzą. Tak jak w przypadku „Heli” (2013) wszystko powstało dzięki firmom motoryzacyjnym, które przybyły do Guanajuato i wpływają na ziemię, tak teraz częściowo inspirowałem się górnictwem, co w Meksyku jest dużym problemem” – mówił w jednym z wywiadów Escalante.
Producentami „Perdidos en la noche” są Nicolás Celis („ROMA”), Fernanda de la Peza i Alejandro Sugich. Film miał międzynarodową premierę, choć poza konkursem, na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes oraz w Meksyku na Festiwalu Filmowym w Guanajuato. Recenzje w obu miejscach, a także te wygenerowane przez konkurs Morelia, były pozytywne. Film został sklasyfikowany przez RTC literą „C”, dlatego będą go mogli oglądać wyłącznie osoby powyżej 18. roku życia na ponad 150 ekranach, które będą dostępne w Republice Meksykańskiej.
„Najnormalniejszą rzeczą jest opowiadanie historii i tworzenie sztuki z tragedii, konfliktów. Takie są moje filmy” – powiedział Amat podczas oficjalnej prezentacji filmu fabularnego. Zdjęcia do filmu kręcono w Guanajuato, dla którego w całości zbudowano dom, w którym mieszka zamożna rodzina, którą poznaje główny bohater.
„Wiele osób pytało nas, gdzie jest ten dom, ale okazało się, że już nie istnieje, pojawił się tylko na potrzeby filmu” – wyszczególnia De la Peza. García Treviño podkreślił, że przeczytał scenariusz tylko raz i miało to miejsce na dwa tygodnie przed rozpoczęciem zdjęć. Prawdziwą pracą było zrozumienie tej postaci i pozwolenie, aby sprawy toczyły się tak, jak wskazał reżyser.
Bárbara Mori dzięki terapii lubi grać
Od kilku miesięcy za każdym razem, gdy Bárbara Mori pojawia się na planie, nie robi tego już z powodu narzuconych sobie wielkich oczekiwań, które nie pozwalały jej cieszyć się pracą.
Przez ponad 20 lat jej kariery zawsze czuła chęć pokazania innym swoich umiejętności aktorskich, co ostatecznie ją wyczerpało, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Ale kiedy nakręciła „Perdidos en la noche”, w połączeniu z terapią, którą przechodziła, wszystko się zmieniło.
W przypadku filmu reżyser Amat Escalante („Heli”) pozwolił jej przeczytać scenariusz dopiero na kilka dni przed rozpoczęciem zdjęć, poza tym nie odbywały się próby sceniczne, ale dużo improwizacji, a także zrozumienia przeszłości bohaterów, której nigdy nie można było zobaczyć na ekranie.
Dla kogoś, kto lubi zamykać się na tygodnie w swoim pokoju i dokładnie się przygotowywać, był to szok. Ale pomogło jej to usunąć ciężar, który dźwigała w poprzednich latach.
„Byłam bardzo niepewna siebie, musiałam zrobić wszystko dobrze” – Barbara przyznaje o swoich pierwszych dwóch dekadach kariery.
„Proces, którego doświadczyłam, był tutaj przełomem nie tylko dla mnie jako aktorki, ale także dla kobiety, którą jestem. „Nauczyłam się cieszyć tym procesem i pracą, cieszyć się chodzeniem na plan bez oczekiwania, że będę musiała to zrobić dobrze” – dodaje.
I rozwija drugi osobisty komplement: „Przeprowadzałam terapie, aby wyleczyć Barbarę, moją matkę, moją partnerkę, a kiedy zostałam aktorką, okazało się, że zaczęłam zachowywać się jak ta kobieta, która była całkowicie niepewna siebie i potrzebowała zewnętrznego wsparcia, aprobaty. Wtedy uświadomiłam sobie, że jestem kolejną kobietą, która kocha siebie i nie szuka już miejsca na świecie.
W „Perdidos en la noche” Bárbara gra zamożną kobietę z klasy, z partnerem i dziećmi (Ester Expósito i Fernando Bonilla), którzy doświadczają przybycia młodego mężczyzny (Juan Daniel García Treviño) w poszukiwaniu matki, która zniknęła po sprzeciwie wobec spółki wydobywczej.
To thriller, a międzynarodowa premiera odbyła się na ostatnim Festiwalu Filmowym w Cannes, gdzie zebrał pochlebne recenzje.
Film, który stara się oddać sprawiedliwość
„Emiliano” (Juan Daniel García Treviño) mieszka w górniczym miasteczku w Meksyku. Kierowany głębokim poczuciem sprawiedliwości poszukuje osób odpowiedzialnych za zaginięcie jego matki-aktywistki, która demonstrowała przeciwko międzynarodowej spółce wydobywczej.
Nie otrzymując pomocy ani policji, ani wymiaru sprawiedliwości, a znajduje trop prowadzący do ekscentrycznej rodziny Aldamów, którą tworzą słynny artysta „Rigoberto Duplas” (Fernando Bonilla) i jego słynna żona „Carmen Aldama” (Bárbara Mori) oraz piękna córka „Mónica Aldama” (Ester Expósito).
Po otrzymaniu pracy jako urzędnik w domu rodzinnym jego determinacja doprowadzi go do odkrycia sekretów kryjących się pod powierzchnią.