Becky G fot Instagram

Becky G zapowiada nowy album „Esquinas”


Na swoim trzecim planie studyjnym meksykańsko-amerykańska gwiazda składa hołd swoim korzeniom i celebruje swoją tożsamość


Od raperki po twórcę hitów reggaetón-pop – muzyczna podróż  była po prostu eklektyczna. W piątek (29 września) artystka odsłoniła nowy rozdział w swojej stale rozwijającej się karierze, wypuszczając hipnotyzujący  z muzyką meksykańską  – szczerą eksplorację swojej tożsamości jako dumnej „200 %”: 100% Meksykanki, 100 % Amerykanki. Jej trzeci studyjny jest hołdem dla jej korzeni i celebracją jej tożsamości.

To naprawdę intymny projekt. W nim piosenkarkę przepełniają chwile wdzięczności, a innym razem dumy – czy to z powodu jej podwójnego dziedzictwa jako Amerykanki pochodzenia meksykańskiego, czy też z długo zapracowanej i krętej wspinaczki na szczyt. W rzadszych chwilach konfrontuje się ze smutkiem i stratą. Przede wszystkim ma nadzieję, że fani usłyszą tę płytę i rozpoznają ją jako jej najprawdziwszą postać.

„To dla moich 200% fanów” – powiedziała Becky w przemówieniu, które wygłosiła podczas wydarzenia poświęconego odsłuchowi albumu jakiś czas temu. Przyjaciele, rodzina, znawcy branży, jej współmenedżerowie Ben Tischker i Marc Jordan oraz inni członkowie jej zespołu zebrali się wokół 26-letniej mieszkanki Inglewood w Kalifornii, aby usłyszeć, jak opowiada o etosie albumu: „Nie jestem tylko jedną po stronie granicy, nie działam tylko w jednej branży — jestem dosłownie w rogu, na skrzyżowaniu dwóch flag, dwóch języków, dwóch kultur…” – powtórzyła później w rozmowie na Zoomie z Variety.

Na długo przed wydaniem w 2022 roku albumu „Esquemas”, który opisuje jako „dorobek, który naprawdę udowodnił moją bezgatunkowość jako artystki”, pomysł na meksykański album  powstał na prośbę jej rodziny — jej dziadków, mówiąc konkretnie. „To było moje marzenie od lat” – mówi. „Kiedy byłam młodsza, moi dziadkowie zawsze mi mówili: « Mija , chciałbym cię usłyszeć z mariachi lub banda». A moja babcia zawsze się ze mnie naśmiewała, bo rapowałam. Mówiła mi: „Słyszę, że jesteś bardzo zła, mija — co się stało?” – śmieje się.

Becky zakończyła karierę w popie, a następnie ugruntowała swoją pozycję w szybko zmieniającym się świecie reggaeton, zanim gwiazdy przygotowały ją na spotkanie z producentem i autorem tekstów Edgarem Barrerą, który w zeszłym roku napisał tak wiele hitów, że jest najczęściej nominowana osoba na gali Latin Grammy 2023. Barrera wydał kilka singli Musica Mexicana, w tym „Un x100to” powstały we współpracy z jego wytwórnią BorderKid Records, Grupo Frontera i Bad Bunny. Piosenka była jednym z niewielu regionalnych hitów, które w tym roku pobiły rekordy, wchodząc do pierwszej dziesiątki list przebojów singli na całym świecie, globalizując ewoluujące dźwięki pochodzące od młodych artystów meksykańsko-amerykańskich. Na płycie pojawia się też wiele świeżych twarzy: Peso Pluma, Ivan Cornejo, Yahritza Y Su Esencia, DannyLux i Angela Aguilar.

„Nowa fala artystów toruje drogę i jestem za to bardzo wdzięczna, ponieważ teraz doświadczam tego zbiorowego uścisku. Nie tylko z naszych tradycji, ale także z naszych własnych, bardzo specyficznych talentów” – mówi Becky.

Ale tak naprawdę „katalizator do powstania albumu wydarzył się dwa lata temu, kiedy straciłam mojego pierwszego dziadka, mojego abuelito Miguela” – wyjaśnia. „Myślę, że utrata go, a potem zyskanie go jako anioła stróża, wydało mi się po prostu znakiem… Ta płyta jest tak nieoczekiwana, jak to tylko możliwe, to projekt, który jest tak bliski mojemu sercu. Podniosłam wtedy ten pomysł i miałam w głowie wiele wizualizacji. Wszystko zaczęło się wyjaśniać, odkąd wypuściliśmy mój i Karol [G] utwór „Mamiii”. Napisałem tę piosenkę, myśląc, że może to może być połączenie z moim innym dźwiękiem”.


Udostępnij

Zostaw odpowiedź