Po niedawnej premierze firma produkcyjna opowiada o serialu TelevisaUnivision Senda Prohibida
Giselle González zapewnia, że jej nowy projekt bardzo ją cieszy, bo to „hołd dla telenowel”.
Pamiętajmy, że Senda Prohibida to nic innego jak nowa wersja oryginału, który miał swoją premierę 6 czerwca 1958 roku i zapoczątkował produkcję telenowel w Meksyku.
„Jestem bardzo dumna, bardzo szczęśliwa. Prawda jest taka, że odkąd zaczęłam ten projekt, było to bardzo wspaniałe uczucie, ponieważ dla mnie oznacza to oddanie wielkiego hołdu telenowelom. To kręgosłup melodramatów” – powiedziała González w wywiadzie dla witryny Noveleando México firmy Chema Cortés.
Giselle przyznaje, że posiadanie Senda Prohibida w swoich rękach to wielka odpowiedzialność, ale jest bardzo zadowolona z uzyskanych efektów.
„Przepracowałam całą swoją karierę dla telenowel i próbowałam robić różne rzeczy, więc posiadanie tego klejnotu w moich rękach oraz teraz możliwość umieszczenia go w strukturze serialu jest dla mnie zaszczytem. Jestem bardzo wdzięczna, czuję się bardzo błogosławiona, że mogę być odpowiedzialna za realizację tego projektu” – przyznała.
Producentka ujawniła również, że zawsze cieszyła się akceptacją swoich szefów w TelevisaUnivision: „Odkąd przedstawiłam to kierownictwu, pokochali to… Jestem pewna, że to pokochają. Oczekiwanie jest wielkie”.
Senda Prohibida będzie miało trzy sezony po siedem odcinków, w których wystąpią Ela Valden, Raúl Méndez i José Manuel Rincón.