Juan Osorio nie wyklucza, że po odbyciu kary za nieumyślne zabójstwo da pracę aktorowi Pablo Lyle
Znany producent telenoweli zareagował na ostateczny werdykt w sprawie meksykańskiego aktora.
Podczas niedawnego wywiadu dla programu De primera mano ubolewał nad sytuacją, przez którą przechodzi Pablo Lyle i podkreślił niektóre z jego cech jako istoty ludzkiej.
„Znam Pabla bardzo dobrze. Jest super zabawnym, inteligentnym i humanitarnym facetem. Pracowałem z nim bardzo szczęśliwie, zaprzyjaźniliśmy się. Nigdy nie miałem z nim problemów zawodowych, bo zawsze był punktualny i grzeczny, myślę, że to był moment, którego nie zdążył zasymilować” – powiedział.
Następnie Juan Osorio wyjaśnił, że nie wyklucza, że po odbyciu kary da aktorowi możliwość pracy.
Zgodnie z powyższym to, co wydarzyło się z jego punktu widzenia, było „wypadkiem” i dlatego nie zawahał się wyciągnąć do niego ręki.
„Bardzo w niego wierzę. Wierzę, że wszyscy ludzie zasługują na drugą szansę, miałem ją i ja. Będę pierwszym, który da mu pracę. Chętnie zaprosiłbym go do pracy, bo go znam. Nie mogę osądzać osoby, bo nie było mnie na miejscu. Więc może na mnie liczyć” – powiedział.
Twórca stwierdził również, że ma dużą wiarę w możliwe skrócenie kary za dobre zachowanie.
„Pablo oczywiście musi ponieść konsekwencje, niestety. Ale mam wielką wiarę, że pomimo tego, że wyrok jest i jest skazany, cóż, z czasem jego wewnętrzne zachowanie może skrócić jego wyrok i część z niego będzie mógł odbyć w zawieszeniu, miejmy nadzieję, że tak się stanie” – dodał.

W tej chwili Pablo Lyle czeka na wyrok, dowie się ile czasu ma spędzić w więzieniu.