Sebastián Dante przyznał, że zagranie Vicente Fernándeza jako młodego mężczyzny w bioserialach Netflix i Caracol Television stało się wyzwaniem
Kilka dni przed premierą El rey: Vicente Fernández, aktor był szczery o swoim występie w ambitnej propozycji.
Podczas wywiadu dla Noticias Caracol Sebastián Dante przyznał, że granie Vicente Fernándeza jako młodego człowieka to wielkie zobowiązanie.
„To wyzwanie i wielka odpowiedzialność powołać do życia tak ważną osobę, którą wszyscy znają. To był dar życia, podniecający dar, ponieważ wtedy byłem w kiepskim nastroju. Jestem tak szczęśliwy, jak podekscytowany. Przyjęli mnie z wielką miłością. Więc jestem bardzo podekscytowany” – powiedział.
Następnie wspomniał, że miał najważniejszy etap w życiu „Charro de Huentitan”.
Zgodnie z powyższym jego występ rozpoczyna się, gdy Meksykanin postanawia zająć się śpiewaniem.
„Ma 20 lat i nie tylko ma taką sytuację walki z zawodem, ale zaczyna mieć swoje rodzinne dramaty z żoną, chorymi dziećmi, cały dramat jest na tym etapie. Znajdą bardzo ciekawą historię, która na pewno im się spodoba” – powiedział.
Artysta wspomniał również, że podczas nagrań zmierzył się z kilkoma wyzwaniami, w tym z pandemią i koordynacją między Kolumbią a Meksykiem.
„Praca w pandemii była rzeczywiście wyzwaniem, tym bardziej, że istniało wiele środków zapobiegających zarażeniu. Z drugiej strony praca z Kolumbijczykami była niesamowita, ponieważ zawsze miałem ogromny podziw dla ludzi, kultury, muzyki, pisarzy i jedzenia. To naprawdę niesamowite” – powiedział.
Data premiery
Premiera El rey: Vicente Fernández odbędzie się 3 sierpnia w Caracol Television, a później w serwisie Netflix.