Para gwiazd rozpoczęła swój drugi ślub, który potrwa 3 dni i odbywa się w rezydencji Bena Afflecka. Pierwszy dzień miał kilka uderzających szczegółów, które omawiamy poniżej
Ben Affleck i Jennifer Lopez rozpoczęli, po miesiącach oczekiwania, swój drugi i ostatni ślub. Odbywa się on w rezydencji, którą aktor posiada od 2003 roku, ma trwać trzy dni i ma listę jego najbliższych przyjaciół, która oczywiście obejmuje inne wielkie gwiazdy.
Po ślubie w Las Vegas w połowie lipca tym razem poszli na całość i zaczęło się to jak najlepiej. Oczywiście jedną z głównych atrakcji byłaby sukienka Jennifer Lopez, ikony mody. Miała na sobie sukienkę od Ralpha Laurena, wyprodukowaną we Włoszech, z detalem wyjątkowo długiego trenu i welonu, co sprawiało jej pewne problemy podczas poruszania się po dużej przestrzeni rezydencji.

Innym szczegółem, który został ogłoszony w odniesieniu do sukni, było to, że wszyscy będą nosić biel, w przeciwieństwie do większości wesel, gdzie biel jest wyłącznie dozwolona dla panny młodej.

Według serwisu TMZ, który opublikował pierwsze zdjęcia z tego wydarzenia, para przypłynęła łodzią, gdzie goście czekali już wyczekująco na przybycie Pary Młodej. Wśród gości byli również Matt Damon, Kevin Smith, George Clooney, Jimmy Kimmel i Renee Zellweger, a także wiele innych znanych nazwisk w środowisku, w którym zarówno Lopez, jak i Affleck znajdują się od wielu lat.

Wśród nieobecnych, według magazynu People, uderzające było to, że jednym z nich jest własny brat aktora, Casey Affleck. W zasadzie chodziłoby o obowiązki rodzicielskie (ma dwoje nieletnich dzieci) i później dołączy do długiej imprezy. Ponadto Jennifer Garner również byłaby nieobecna na imprezie, mimo że była na liście gości. Matka dzieci Bena powołała się na zobowiązania zawodowe, choć opowiadała się za udziałem swoich dzieci w ślubie.
Odbyła się główna ceremonia, która zgodnie z ogłoszoną agendą obejmuje następnego dnia grilla i dzień piknikowy, w dużo bardziej swobodnej atmosferze niż pierwszego dnia.