Diego Boneta zagra w kolejnej biografii po serialu Luis Miguel. Chodzi o 'La gran ola’


„Sol” z produkcji Netflixa zostanie przekształcony w surfera Carlosa „Coco” Nogalesa w swojej nowej powieści


w serialu Netflixa dobitnie zademonstrował swoją zdolność do przemiany w inną postać, więc po zwolnieniu mikrofonu Luisa Miguela ma zamiar wsiąść na deskę surfingową, aby zagrać Carlosa „Coco” Nogalesa w . Sam meksykański sportowiec potwierdził tę wiadomość na swoim profilu na Instagramie.



„Lista oryginałów dla Ameryki Łacińskiej będzie zawierać , kolejny tytuł Diego Bonety, biograficzną serię, która przedstawia odyseję życia Carlosa „Coco” Nogalesa, od meksykańskiego chłopca ulicy po jednego z najlepszych surferów świata” – pisze.

opowiada o trudnym dzieciństwie Nogalesa w skromnej dzielnicy Meksyku i jego podróży do Puerto Escondido, „raju”, w którym odkrył swoją pasję do fal i stał się jednym z najsłynniejszych cudów surfingu w Meksyku i na świecie.

Jak to miało miejsce w biografii Luisa Miguela, Boneta zacznie od opowiedzenia początków sportowca, aż do jego wejścia na szczyt fali. W tym celu będzie musiał przejść ciężki trening, aby dać życie profesjonalnemu surferowi.



Tymczasem cieszy się „spokojem przed burzą” i zapowiada, że ​​nadchodzą „ekscytujące rzeczy”. I wiadome jest to, że oprócz nowej serii ma w swoim portfolio trzeci i ostatni sezon serialu Luis Miguel, oraz zagra w łacińskiej wersji filmu El padre de la noviaMeksykański , który w Stanach Zjednoczonych pracował w serialach takich jak Scream Queens i filmach takich jak Rock of AgesTerminator: Mroczne przeznaczenie i Die in a Gunfight, będzie dzielił obsadę z Andym Garcíą, Glorią Estefan, Adrią Arjoną i Isabelą Merced w nowej wersji filmu z 1991 roku w reżyserii Gaza Alazrakiego (Club de Cuervos).



W nim Boneta będzie panem młodym i poślubi postać Adrii Arjona. Rodzicami będą García i Estefan, a drugą córką Merced. Różnica w stosunku do filmu, w którym zagrał Steve Martin, polega na tym, że omówione zostaną relacje dużej rodziny kubańsko-amerykańskiej.

Udostępnij

Zostaw odpowiedź