Platforma stawia na cotygodniową transmisję adaptacji Julii Navarro
Odkąd Movistar + wkroczył na rynek telewizyjny w 2017 roku, jednym z jego nierozstrzygniętych tematów zawsze było znalezienie serialu o wystarczającym potencjale i atrakcyjnym dla ogółu odbiorców.
Już na samym początku w ramach pierwszej rocznej inwestycji w wysokości 70 milionów euro w seriale, oprócz zatrudniania ludzi z kina, takich jak Alberto Rodríguez, Cesc Gay czy Mar Coll, firma zdecydowała się kupić markę Velvet od Atresmedia, aby spróbować ją bardziej rozwinąć.
I chociaż Velvet Colección miał dwa sezony, nigdy nie miał medialnego wpływu swojego poprzednika ani nie generował tak dużego szumu w sieciach społecznościowych, jak na przykład Vis a vis, udany zakup FOX.
Nie wiemy, czy Dime quién soy, posiada cotygodniową premierę, aby zachęcić do rozmowy w mediach i na portalach społecznościowych. Ale to, co możemy powiedzieć to to, że serial oparty na powieści Julii Navarro jest tym ogólnym produktem, którego potrzebował Movistar.
Od pierwszych wiadomości o serialu media zaczęły mówić o nim jako o nowym El tiempo entre costuras – Krawcowa z Madryt. I nie myliliśmy się. Adaptacja Dime quién soy, książki, której sprzedano ponad milion egzemplarzy w 18 krajach, jest ekscytującą i dynamiczną serią, sprawia, że można się zakochać i ekscytować się od pierwszej sekundy.
Siła Irene Escolar

„Szybka przygoda skupiająca się na jednej z bohaterek, które zostały uciszone ” – napisał Sergio Navarro z telewizji Fórmula, gdzie, jak wszyscy inni, podkreśla nienaganną pracę Irene Escolar jako Amelii Garayoa.
„ Siła Amelii jest dobrze widoczna w scenie, dzięki czemu widz (i czytelnik) przeżywa jej pełną pasji historię, nie mogąc się zatrzymać. Jest kobietą, która emanuje słodyczą, pociągiem, a nawet pewną niewinnością, ale jednocześnie jest bardzo silna i wydobywa pazur niezbędny do przetrwania w świecie, który jej nic nie ułatwia ”- pisze.
„Dime quién soy, to dobra i wyrafinowana adaptacja obszernej powieści Julii Navarro. Seria, która po wejściu na najbardziej szalony i pełen przygód teren Amelii Garayoa zyskuje dodatkową rozrywkę i haczyk ”, pisze Mario Cerdeño z Los Mondays Seriéfilos.
Wszyscy też zgadzają się (zgadzamy się) w podkreślaniu wagi tej historii, w tych czasach skrajnie prawicowego populizmu, w których miejsce w historii zajęli ci rewolucjoniści, którzy w latach trzydziestych walczyli o wolność.